20 marca 2024
VII Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów
Relacja
Upamiętniamy polskich bohaterów, którzy ochraniali i strzegli swoich sąsiadów narodowości żydowskiej, swoje własne życie, ale również życie swoich bliskich, swoich rodzin, które zostało zagrożone śmiercią. W Jerozolimie, w Instytucie Yad Vashem, upamiętniliśmy osoby pochodzące z całego świata, które dla ratowania Żydów narazili swoje własne życie. Do dnia dzisiejszego zostało upamiętnionych ponad 20 tys. takich bohaterów. Spośród tych 20 tys. aż ponad 7 tys. z nich to byli Polacy, którzy stanowią większość sprawiedliwych wśród narodów świata. Polska i Polacy, moi Przyjaciele, powinni być dumni z tak wielu rodaków-bohaterów. Zawsze powinniśmy o nich pamiętać i zawsze będziemy o nich pamiętać! – powiedział Yacov Livne, ambasador Izraela, podczas obchodów Narodowego Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką, które odbyły się w toruńskim Sanktuarium.
Rodzina Radia Maryja 20 marca br. upamiętniła Polaków ratujących Żydów w czasie II wojny światowej [czytaj więcej]. Uroczystości odbyły się w sanktuarium NMP Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II w Toruniu. Wziął w nich udział ambasador Izraela w Polsce. W swoim wystąpieniu zwrócił uwagę na symbole menory, które znajdują się w Kaplicy Pamięci.
– Te ustawione menory, które są starożytnym znakiem narodu żydowskiego, sprawiają, że nie mogę nie myśleć o historii własnej rodziny, o moich babciach i dziadkach. Każda świeca tej menory może symbolizować zamordowaną osobę. Możemy też przypuszczać, jak wiele dzieci i wnuków tych osób mogłoby coś osiągnąć w swoim życiu, również dla świata, gdyby ich rodzice nie byli zamordowani. Sześć milionów Żydów zostało zamordowanych przez nazistów i ich sprzymierzeńców tylko za fakt, że urodzili się Żydami. To jest bezprecedensowy czyn, miejsce w historii, z którym nie mieliśmy do czynienia przed Holokaustem ani po nim – zaznaczył Yacov
Ambasador przypomniał, że Niemcy nie zatrzymali się tylko na Żydach.
– Często bywało tak, że Żydzi byli pierwszymi ofiarami totalitaryzmów, ale nigdy to się nie kończyło na Żydach. Nazistowskie Niemcy nie rozpoczęły się od masowych mordów, ale od szerzenia kłamstwa. W pierwszych latach istnienia III Rzeszy nie zaczęto od mordowania Żydów i innych narodów, ale od znakowania, od prześladowania, od ekstremalnych aktów antysemityzmu, w których przekonywano, że Żydzi oraz inne osoby o odmiennych poglądach po prostu nie mają prawa istnieć. Spójrzmy na to, co stało się później. Związek Sowiecki, inny reżim totalitarny, który odegrał istotną rolę w pokonaniu nazistowskich Niemiec (musimy o tym pamiętać) zaraz po zwycięstwie nad Niemcami kontynuowali rozpowszechnianie antysemickich kłamstw, które zapoczątkowali ich poprzednicy i robili wszystko, co w ich mocy, by zapomniano o Holokauście, by ignorowano ofiary – podkreślił.
Zwrócił również uwagę, że w jakiś przedziwny sposób naród żydowski nie ma „szczęścia” do reżimów totalitarnych.
– Tak było z nazistowskimi Niemcami, ze Związkiem Radzieckim, ale – być może – historia sięga o wiele głębiej, jeszcze trzy tysiące lat wstecz, do egipskiego faraona. Po prosty Żydzi nie znoszą totalitaryzmów. W latach 50-tych, 60-tych, 70-tych ubiegłego wieku kłamstwa antysemickie przerodziły się w kłamstwa antyizraelskie. Zarówno Związek Radziecki, jak i jego państwa satelity nie ustawały w szerzeniu kłamstw przeciwko jedynemu państwu Izrael, w którym schronienie znalazły ofiary, ci, którzy przeżyli okropieństwa II wojny światowej – wyjaśnił Yacov Livne.
Dodał, że wiele z tych kłamstw jest szerzonych do dnia dzisiejszego.
– Nowe kłamstwa sprawiają, że pojawiają się nowe ofiary. Islamistyczni dżihadyści na Bliskim Wschodzie posługują się kłamstwami do tego, by wciąż brać nas, obywateli narodu izraelskiego, na cel tylko za to, że jesteśmy Żydami. Jednak podobnie jak 80 lat temu rozpoczęło się od Żydów, ale na nich się nie zakończyło, islamscy dżihadyści mordują również chrześcijan i wypychają ich z terenów Bliskiego Wschodu. Tworzą również bazy w Europie, w zachodnim świecie, by szerzyć swoje zło. Drodzy Przyjaciele, musimy wspólnym wysiłkiem położyć temu kres, tak jak położyliśmy temu kres 80 lat temu, pokonując nazistowskie Niemcy – akcentował.
Podkreślił, że obchody Narodowego Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką są dniem upamiętnienia bohaterów.
– Upamiętniamy polskich bohaterów, którzy ochraniali i strzegli swoich sąsiadów narodowości żydowskiej, swoje własne życie, ale również życie swoich bliskich, swoich rodzin, które zostało zagrożone śmiercią. W Jerozolimie, w Instytucie Yad Vashem, upamiętniliśmy osoby pochodzące z całego świata, które dla ratowania Żydów narazili swoje własne życie. Do dnia dzisiejszego zostało upamiętnionych ponad 20 tys. takich bohaterów. Spośród tych 20 tys. aż ponad 7 tys. z nich to byli Polacy, którzy stanowią większość sprawiedliwych wśród narodów świata. Polska i Polacy, moi Przyjaciele, powinni być dumni z tak wielu rodaków-bohaterów. Zawsze powinniśmy o nich pamiętać i zawsze będziemy o nich pamiętać! Jestem bardzo szczęśliwy i zaszczycony, mogąc tutaj być – podsumował ambasador Izraela w Polsce.